Następnego dnia wybraliśmy się do Złotego Stoku do Kopalni złota. Na miejscu chcieliśmy wykupić pakiet zwiedzania kopalni wraz ze spływem podziemnym łodzią, ale ze względu na duże zainteresowanie – długi weekend – trzeba było dokonać wcześniejszej rezerwacji telefonicznej więc zakupiliśmy bilet tylko na trasę pieszą.
Płukanie złota sobie darowaliśmy bo mieliśmy zaledwie kilka minut do startu, poza tym nie wydawało mi się to nic szczególnie ciekawego. Za tą przyjemność trzeba było zapłacić, chyba z 6zł – o ile mnie pamięć nie myli.
Na początku trasy można spotkać siedzącego gnoma oraz alchemika stojącego za stołem, na którym leżą jego specyfiki. W sztolni można zobaczyć ponoć jedyny podziemny wodospad. W tym miejscu jest dość ciemno, a wodę oświetlają czerwonym światłem – niezbyt ciekawy pomysł. Sam wodospad nie jest duży i patrzy się na niego z boku.
Idąc dalej, przechodzi się przez tak zwany „chodnik śmierci”, na który należy wejść po dość stromych, metalowych schodach – historii jego nazwy nie zdradzę. :) Dla mnie bardziej śmiercionośne były owe schody. :) Na koniec wywożą turystów czerwonym tramwajem na zewnątrz.
Zwiedzanie odbywa się w dość wesołej atmosferze, za którą można podziękować przewodnikowi, który w ciekawy aczkolwiek żartobliwy sposób snuje swoją opowieść.
Następny nasz kierunek tego dnia to: Paczków i jezioro Paczkowskie. Ale o tym w następnym poście.
Następny nasz kierunek tego dnia to: Paczków i jezioro Paczkowskie. Ale o tym w następnym poście.
Złoty Stok jest na Dolnym Śląsku. Bardzo łatwo tam dojechać kierując się na Paczków.
Miasto oferuje również park linowy, wspinaczkę alpinistyczną, zjazd na linie. Za to ostatnie życzą sobie 50zł. za zjazd na odcinku 15 metrowym. Ech… przesadnie drogo jak na tak krótki odcinek.
Kopalnia jest czynna latem codziennie w godzinach 9:00 – 18:00. Cena biletu 15zł. za osobę dorosłą.
Do takich miejsc zalecam brać ciepłą odzież pomimo panujących upałów na zewnątrz.
Odwiedź galerię zdjęć.
Odwiedź galerię zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz