środa, 1 maja 2013

Soroki

Soroki (mołd. Soroca) - miasto nieduże, liczące zaledwie 28tys. ludności leżące w północno-wschodniej części Mołdawii.

Szendaliśmy się po mieście w porze nocnej (23:00-24:00) szukając jakiegoś lokalu, gdzie moglibyśmy klapnąć sobie i coś zjeść. Wybrzydzaliśmy przeokropnie aż w końcu pozamykali lokale i nasza wędrówka zakończyła się w jedynym czynnym sklepie, gdzie zaopatrzyliśmy się w jedzenie. Kupiłam sobie sałatkę. Usiedliśmy na ławce koło parku aby zaspokoić głód. Sałatka była niesmaczna. Mało doprawiona i niedogotowana, ale byłam tak głodna, że jakoś udało mi się ją zjeść.
Znaleźliśmy jeden lokal, który był czynny dość długo. Zastanawialiśmy się nad zakupem lokalnego wina. Zapytaliśmy pracownicy czy się orientuje, które wino jest dobre. Po kolei wymieniała które jakie jest w smaku, a przy ostatnim powiedziała, że tego nie zna bo jeszcze nie próbowali. :-) I rzeczywiście siedzieli sobie kilka stolików za nami i rozkoszowali się trunkami. Kolega Robert porwał jedną z nich do tańca.

Rano zwiedziliśmy twierdzę i trochę pochodziliśmy po mieście.  Kupiliśmy w jednej z budek na bazarze kawę z mlekiem i bułki z nadzieniem z serem z koziego mleka na ciepło. Tak nam smakowało, że powtórzyliśmy zestaw.

Ogólnie miasto bardzo fajnie wspominamy.

Wskoczyliśmy w marszrutkę i spod twierdzy pojechaliśmy na dworzec na pociąg do Rybnicy. Naddniestrze czeka!


Tyraspol