czwartek, 7 czerwca 2012

Międzyzdroje

Międzyzdroje to, jak zapewne każdy wie, nadmorski kurort położony na wyspie Wolin jakieś 13km od Świnoujścia. Jest tam świetne molo, które jest długości 395m. Niedaleko jest Woliński Park Narodowy. Plaża jest stosunkowo wąska, ale za to piasek drobny i delikatny. Są budki gastronomiczne, można wypożyczyć sprzęt do pływania, np. skutery wodne. Do największych atrakcji zaliczyć jeszcze można Muzeum Przyrodnicze na ul. Niepodległości 3a, Zagroda Pokazowa Żubrów, gdzie ceny biletów: normalny: 5 zł, ulgowy: 3 zł . Czynne od 1 maja do 30 września od wtorku do niedzieli w godzinach 10.00 - 18.00, od 1 października do 31 kwietnia od wtorku do soboty w godzinach 8.00 - 16.00. Promenada Gwiazd jest chyba najbardziej znanym miejscem. Po jej prawej stronie są bary, restauracje i apartamentowce, a po lewej Park Zdrojowy z ławeczkami i fontannami. Idąc dalej, przejdziemy koło Amfiteatru kierując się wprost na Molo (wstęp bezpłatny) oraz poprzedzający go pasaż handlowy. Można stamtąd popłynąć statkiem do Świnoujścia oraz niemieckim nadmorskich miejscowości.

Zatrzymałyśmy się w Pensjonacie „Mors” przy ul. Światowida 13 (główny deptak) jakieś 300m od morza. Pokoje ładne, schludne, stosunkowo nowe i co mi się podobało to: segregacja śmieci oraz na parterze przy recepcji ciśnieniowy ekspres do kawy, gdzie można było zrobić sobie kawę za darmo o dowolnej godzinie. :-) Jest też Internet (WiFi). Za pokój czteroosobowy zapłaciłyśmy 50zł. za osobę (ceny nie zbyt wygórowane jak na Euro).
Ośrodek można zobaczyć pod adresem: www.miedzyzdroje-mors.pl

Jeśli chodzi o jedzenie to stołowałyśmy się, gdzie popadnie – w zależności od tego na co miałyśmy ochotę. Jakoś ryby nie pachniały mi zachęcająco, i niekoniecznie świeżo, więc starałam się ich nie jeść. Za to zapiekanki mają wyjechane. :) Pół metrowe. Z kebabem. Pyszne. UWAGA! Grozi przejedzeniem. :-)

Na rozpoczęcie Euro udałyśmy się na plażę, gdzie stał już zamontowany na dachu wozu, wielki telewizor, na którym emitowany był mecz. Ludzie powynosili z restauracji (szklana kopuła) na plażę wszystkie krzesła, więc klapnęłyśmy na piasku. Fajnie wspominam jeden moment, w którym stwierdziłyśmy z Agnieszką, że idziemy kupić piwo. Stojąc przy barze akurat padł gol dla Polski. Barman w te pędy wskoczył na zaplecze, wyciągnął wódkę, rozstawił kieliszki i zanim zaczął nalewać podniósł wymownie brwi poszerzając oczy. Rozlał wszystkim, którzy byli w pobliżu darmową pięćdziesiątkę. Ja oczywiście, kiedy padł gol, patrzyłam gdzie indziej i przez pierwszą chwilę nie wiedziałam co się dzieje. :-) Wypiłyśmy kielonka, wzięłyśmy nasze piwo i wyszłyśmy do koleżanek zadowolone, jakby ktoś nam dał po stówie do kieszeni. hehe

W czasie meczu cykałyśmy zdjęcia, rozmawiałyśmy, jadłyśmy i obserwowałyśmy kąpiących się golasów, że w końcowym rezultacie nie wiedziałyśmy kto wygrał. :-)
Muszę tutaj dodać, że rzeczywiście Międzyzdroje mają cudowne zachody słońca. Oj, nie mogłam się oprzeć, aby nie uwiecznić tego momentu.

W sumie spędziłyśmy 5 dni (od 6.06 do 10.06), ale w samych Międzyzdrojach byłyśmy łącznie może z dwa dni. Zwiedziłyśmy jeszcze pobliski Kamień Pomorski i Świnoujście.

Odwiedź galerię zdjęć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz